Powrót spod Salto Angel

Powrót do Canaimy - dzień III

  • Poleć:
  • Poleć
  • Google Bookmarks
  • Facebook
  • Blip
  • Gadu-Gadu Live
  • MySpace
  • Śledzik
Powrót spod Salto Angel

Tego dnia wstajemy bardzo wcześnie. Jesteśmy w grupie, która wyrusza spod Salto Angel jeszcze przed wschodem słońca. Część z nas musi zdążyć na samolot wylatujący z Canaimy koło południa, a pozostali to ochotnicy, którzy dnia poprzedniego przedawkowali promieni słonecznych.

Tego dnia daje się wyczuć u przewodnika i sternika łodzi pośpiech, który był również, w mniejszym stopniu, odczuwalny dnia poprzedniego. Do obozu pod Salto Angel dochodzimy na kilka minut przed zachodem słońca. Dopływamy do pierwszego niebezpiecznego miejsca, które podobnie jak w górę rzeki, obchodzimy na piechotę. Pozostałe dwa przepływamy łodzią.

Do Canaimy docieramy około godziny 10:00, gdzie czeka na nas śniadanie. Spakowani, odlatujemy awionetką, prowadzoną przez pilota czytającego gazetę, w kierunku Santa Eleny.

Widok na Salto Angel z łodzi, o świciePłyniemy w dół rzeki Rio Churun, wcześnie ranoPilot łodzi i nasz przewodnikZ orłem na czeleW pierwszych promieniach słońcaŁódź na rzece Rio CarraoMiejsce z mocnym nurtem rzeki Rio CarraoPrzemoczeniMały port w Canaimie, koniec spływu.Przygotowani do wyjazdu w Terenobusie CanaimyW drodze na lotnisko w CanaimiePrzed wejściem do awionetki w CanaimiePilot czyta gazetę jednocześnie prowadząc samolot